top of page
Search
Writer's pictureKundai Chabvamuperu

Dziewczyna z ulicy

Mała sierota błagająca na rogu ulicy, Złamane serce w towarzystwie wydrążonego ducha, Codziennie budzi się z nadzieją, że dzisiaj będzie ten dzień, Kiedy ktoś przyjdzie i uratuje ja z tego życia.

Życie nie zawsze było takie ciężkie, Nie zawsze była bezdomna, Miała matkę i ojca, A nawet brata, Życie daje tyle,i tyle samo bierze, Odebrało jej wszystko, Wszystko za jednym zamachem, wszystko w jednej chwili, Ojciec zabity przez brata, Matka poległa podczas narodzin brata, Brat odszedł z powodu zwykłego pecha,

Brak układu odpornościowego mówili, gdy leżał tam martwy. Życie było dla niej okrutne od urodzenia, ale w tym momencie wydawało się, że miało przeciwko niej osobistą zemstę, Czekała w szpitalu ze zmarłą matką i bratem, Z nadzieją, że ktoś po nią przyjdzie, Jednak z każdym mijającym dniem iskierka nadziei gasła w jej oczach,

W końcu szpital kazał jej odejść, To było tak niesprawiedliwe, Ale co innego mogli zrobić, Ona nie była ich odpowiedzialnością, Żaden krewny nie przybył, więc musiała przetrwać dzięki własnym zdolnościom. Została zabrana do sierocińca w nadziei, że ktoś ja odnajdzie, Ale nikt nigdy po nią nie przyszedł, Nikt nigdy tego nie zrobił. Z każdym mijającym dniem widziała, jak inne dzieci są adoptowane, Wracają do domu, do swoich nowych rodzin, Nie mogła jednak oderwać się od poczucia utraty swojej starej rodziny. Ponieważ nikt nie chciał dorosłego dziecka, a co gorsza, takiego, które nosiło emocjonalne blizny po tylu stratach. Spędzała więc swoje dni sama ze starym dziennikiem, jedynym wspomnieniem o matce, jakie miała, W towarzystwie małego misia, który został kupiony jej bratu, Ponieważ nikt inny nie chciał być blisko niej, „Zły omen” nazywali ją, ponieważ była tam najdłużej, Aż pewnego dnia uciekła, Pomyślała, że najlepiej byłoby być samotnym, Nie być dla nikogo ciężarem.

Uciekła sama, To była bitwa między marzeniami dziewięciolatki, a światem Świat zawsze wygrywa. Teraz siedzi na rogu ulicy, Codziennie z wyciągniętymi rękami, Prosząc o najmniej, Przeżywając każdy dzień dzięki życzliwości obcych, Ledwo zdolna do przetrwania w tym okrutnym świecie, Z misiem i dziennikiem w ręku , Błaga i po cichu modli się o przybycie Zbawiciela, Mając nadzieję, że okaże jej przychylność...


Photo by Qasim Sadiq on Unsplash

10 views0 comments

Recent Posts

See All

Comentarios


bottom of page